Jaki licznik rowerowy wybrać?

Na Polskim jak i zagranicznym rynku dostępnych jest wiele „liczników rowerowych”, jednak co to jest ten „licznik rowerowy”. A więc, liczniki rowerowe to urządzenia montowane do naszych rowerów które mają w założeniu pokazywać naszą prędkość chwilową. Jednak wraz z postępem technologicznym urządzenia oferowane aktualnie na rynku posiadają dużo więcej funkcji.

Wiele ciekawych funkcji

Dzisiejsze liczniki pokazują nie tylko prędkość chwilową, ale posiadają takie funkcje jak: przejechany dystans, spalone kalorie, średnia prędkość, przebieg roweru, temperatura i wiele innych. Liczniki te dostępne są w wielu zarówno dużych, sieciowych marketach sportowych jak i małych, lokalnych sklepikach z akcesoriami rowerowymi. Oczywiście w zależności od sklepu do jakiego się udamy asortyment będzie się znacznie różnił. W małych sklepikach można dostać bardzo często tylko jeden rodzaj z jednej firmy. Za to w dużych sieciowych marketach takich jak na przykład Decathlon wybór jest dużo bardziej zróżnicowany, a zakres cenowy wynosi od ok. 40 zł do nawet 130 zł. Najlepszy (w mojej opinii) wybór tego typu urządzenia dostępne są w sieci sklepów Martes. Mają oni niezwykle rozwiniętą sekcje rowerową. Można tam dostać: rowery, kaski, dętki, liczniki, dzwonki i wiele wiele innych. Ale wracając do liczników. Sam dużo jeżdżę rowerem i testowałem wiele liczników. Mój pierwszy licznik był to licznik bezprzewodowy z Lidla. Był on wystarczający lecz miał kilka wad. Największą jego wadą było to że bardzo często przestawał łączyć się z czujnikiem.

Ale co to jest ten czujnik ?

Czujnik to malutki element przytwierdzony do tak zwanego „widelca” do którego przykręcone jest koło. Do szprychy montuje się mały magnes. Czujnik wykrywa magnes gdy się mijają i na podstawie odstępów między kontaktami liczy prędkość. Dane z czujnika przekazywane są do „komputera” z wyświetlaczem który zwykle montuje się na kierownicy. Wracając do opisu licznika z Lidla. Licznik bardzo często gubił czujnik przez co pokazywał 0. Licznik był także mało wytrzymały. Pewnego razu na wycieczce rowerowej uderzył w niego kamień. Na liczniku pojawiły się liczne pęknięcia i rysy. Nie przestał on działać lecz korzystanie z niego było znacznie utrudnione. Kończąc mój wywód na temat licznika z Lidla nie polecam kupowania liczników rowerowych poza sklepami sportowymi. Jeśli miałbym polecić jakiś licznik to jest to licznik AS600 ze sklepu Martes. Jest on wytrzymały i w miarę w dobrej cenie. Kończąc mój wywód na temat liczników sądzę iż jest to przydatny gadżet dla wszystkich użytkowników roweru.

Redakcja eurovelo10.pl